Healthcare – zdrowie jako inwestycja

Będziemy dłużej żyli! Wydajemy coraz więcej pieniędzy na zdrowie! Czy możemy na tym zarobić? Jasne. Przecież sektor medyczny jest na fali! Czy więc wystarczy kupić sobie fundusz na sektor medyczny i o nim zapomnieć?

Spójrzmy na liczby. Od 2016 roku ETF oparty o szeroki sektor medyczny osiągnął wynik gorszy od indeksu MSCI World, który odwzorowuje wyniki największych giełd na świecie. Oba w oczywisty sposób były lepsze od trzymania gotówki np. na depozycie.

Widać wyraźnie, że bardzo negatywnie na ostateczny wyniki wpływają ostatnie 3 miesiące.

Co ma James Bond do ochrony zdrowia w USA?

Co się takiego stało? Ostatnio generalnie duża presja wywierana jest na sektor medyczny w Stanach Zjednoczonych. Rolę Sekretarza Zdrowia i Opieki Społecznej objął Robert F. Kennedy Jr., który zasłynął z wielu kontrowersyjnych stwierdzeń dotyczących szczepionek i ich skuteczności, zdrowia czy badań medycznych. Czy widzicie pewną zbieżność w kreowanym wizerunku do James’a Bonda we wspaniałej kreacji Daniela Craiga? Niestety, inwestorzy mogą nie doceniać marketingowych aspiracji nowego Sekretarza.

Na pewno jest on symbolem witalności, energii i zdrowia. Jednak nie przykryje to realnych problemów. Rosną obawy o problemy finansowania kosztownych prac badawczych m.in. przez spółki biotechnologiczne. A USA słyną raczej z dość łatwego dostępu do capitału Venture. Kennedy w takim otoczeniu stanowi potencjalnie dodatkowy czynnik ryzyka ze względu na nieprzewidywalność. Ale to nie wszystko. Przez media przetacza się fala krytyki obecnego systemy zdrowotnego. Wszyscy wiedzą, że to zdrowie stanowi główne źródło bankructw ludzi za oceanem. Komercjalizacja doprowadziła do tego, że system stał się skupiony na pieniądzach. Ubezpieczyciele rocznie przetwarzają tam 5 miliardów (tak, piątka i dziewięć zer) wniosków o płatność, odrzucają 850 mln! Jest to bardzo duży tort. Do tego dużo mówi się o ścieżkach leczenia maksymalizujących przychody lekarzy i klinik, którzy starają się odkroić jak największy jego kawałek. Do tego proces staje się niewydolny.

Preautoryzacja, czyli konieczność zaakceptowania leczenia przez ubezpieczycieli, powoduje, że system staje się coraz mniej wydolny. Całe zespoły zaangażowane w obsługę wymiany informacji z firmami ubezpieczeniowymi. Z drugiej strony dochodzi sztuczna inteligencja, od której inwestorzy oczekują poprawy efektywności (czytaj taniej, szybciej, skuteczniej) m.in. badań nad lekami. Widać więc dużą niepewność, a dotychczasowi liderzy branży muszą przygotować się na bardzo duże zmiany.

Fakt. Stopy zwrotu z szerokiego indeksu spółek medycznych są gorsze, niż globalny wzrost akcji. Biotechnologia radzi sobie naprawdę słabo. Widać to w danych. Patrząc przez pryzmat ryzyka, to ETF medyczny miał niższą zmienność, zarówno w okresie 3 lat, jak i 5 lat (ang. Annualized Standard Deviation – roczne odchylenie standardowe (czyli miara tego jak duże są zmiany cen indeksów czy akcji, im wyższe, tym ryzyko uznaje się za większe). Ale jednak dla inwestorów to stopy zwrotu są kluczowe.

Przy czym sam sektor medyczny odpowiada tylko za 10% akcji znajdujących się w całym indeksie akcji globalnych. W Europie jest to ok 8% udziału w największym indeksie. W USA Dominują spółki technologiczne i to one ciągną indeksy w górę lub w dół. Może więc nie warto inwestować w medycynę?

Czy sektor medyczny jest słabą inwestycją?

Absolutnie nie! Można spojrzeć na debiut w Polsce spółki Diagnostyka S.A. +30% pierwszego dnia. Inwestorzy dostali bardzo mały przydział akcji ze względu na ogromny popyt na nie. Do tego silna dominacja rynku (45% rynku prywatnego), dobre marże, inwestycje, dywidendy. Trudno porównywać też operatora szpitali, spółki produkujące leki i urządzenia szpitalne.

Oznacza to, że sektor medyczny jest bardzo niejednorodny i trzeba włożyć więcej pracy w dobór odpowiednich spółek. I to może przynieść zyski. A do tego nowoczesne technologie znajdują tutaj szybko zastosowanie, ponieważ na szali jest nasze zdrowie i życie. Będziemy żyli coraz dłużej i coraz bardziej świadomie. Kolejna dekada należeć będzie do tego sektora? Według nas tak! Odegra on kluczową rolę w naszym społeczeństwie i stopach zwrotu z naszych portfeli w kolejnych dekadach.

Więcej wkrótce!

Scroll to Top